Huawei P smart Z czy Xiaomi Mi 9T - pojedynek średniaków bez notcha

    Nie lubicie notcha? Odstraszają Was dziury w ekranie? Jeżeli tak, to nie jesteście odosobnieni, a na horyzoncie smartfonowego rynku pojawiło się właśnie całkiem skuteczne remedium notchowego problemu.

    Jest nim elektrycznie wysuwany z obudowy moduł przedniego aparatu. Oto porównanie dwóch, najtańszych, dostępnych w polskich sklepach smartfonów wykorzystujących to rozwiązanie, a co za tym idzie mających ekrany bez notcha. Sprawdzamy, czy lepiej wybrać Huawei'a P Smart Z, czy może warto jednak nieco dopłacić do Xiaomi Mi 9T?

    Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że notch jest rozwiązaniem kompromisowym. Pozwala uzyskać elegancki front smartfonu z ekranem o wąskich ramkach, przy jednoczesnym zachowaniu relatywnie niskich nakładów koniecznych do produkcji takiego urządzenia. Nie jest jednak również tajemnicą, iż wcięcie w ekranie, nawet takie niewielkie trudno uznać za estetyczne i funkcjonalne.

    W zeszłym roku, do walki z notchem producenci smartfonów wystawili wiercone w ekranie otwory na przedni aparat (Samsung Galaxy S10, Honor View20). Stylistycznie, pomysł ten jest jednak równie szalony, jak notch. Pojawiła się ponadto całkiem udana koncepcja powrotu do konstrukcji obudowy typu slider (Xiaomi Mi MIX 3). Niestety, w przeciwieństwie do otworu, nie spopularyzowała się ona szerzej na rynku.

    Rok 2019 przynosi nam jednak wreszcie nadzieję na pojawienie się większej liczby smartfonów z ekranami bez notcha i to takich, na które nie będziemy musieli wydawać fortuny. Zastosowanym w nich rozwiązaniem jest... wysuwany elektrycznie z obudowy moduł przedniego aparatu. Pomysł prosty i bardzo efektywny. Jeżeli zatem już dziś chcecie mieć telefon bez notcha, to nie ma problemu. Oto porównanie dwóch, najtańszych obecnie na rynku średniaków z wyskakującą kamerką - Xiaomi Mi 9T oraz Huawei P Smart Z.

    Huawei P smart Z czy Xiaomi Mi 9T – konstrukcja, specyfikacja techniczna i wydajność

    P smart Z jest telefonem zauważalnie większym, ale już tylko minimalnie cięższym niż Mi 9T. Jego pokaźne gabaryty wynikają z większej przekątnej zastosowanego ekranu. Xiaomi dogania natomiast smartfon Huawei pod względem masy, gdyż jego obudowa wykonana została z metalu i szkła. P smart Z ma ramę oraz tylny panel zrobione z tworzywa. Oba urządzenia dobrze leżą w dłoni, choć nie ukrywam, że nieco szczuplejszy korpus Xiaomi Mi 9T zapewnia poczucie pewniejszego chwytu. Mniejszym smartfonem wygodniej jest też manipulować w dłoni podczas jego obsługi za pomocą jednej ręki.

    Przednie panele obu urządzeń prawie w całości pokrywają wąskoramkowe ekrany bez notcha. Nie da się ich jednak podobnie zrównać pod względem jakości wyświetlanego obrazu – panel OLED zastosowany w Xiaomi bije bowiem na głowę ekran LCD Huawei'a.

    Tylne panele obu smartfonów atrakcyjnie załamują światło. Huawei P smart Z robi to jednak w sposób dużo bardziej klasyczny i powściągliwy.

    Xiaomi Mi 9T ze swoją czarną pręgą pozornie wydaje się jeszcze mniej ekscytujący. Prawdziwe oblicze ukaże nam jednak dopiero w słońcu lub w silnym punktowym oświetleniu sztucznym.

    Tak niecodzienne i hipnotyzujące załamania światła nie każdemu muszą oczywiście przypaść do gustu. Te osoby przekona zapewne bardziej do siebie stonowane wykończenie tyłu Huawei P smarta Z, i to nawet pomimo faktu, że jego korpus wykonano nie z metalu oraz ze szkła, ale z podatnego na zarysowania plastiku.

    Porównywane telefony wykorzystują chipsety należące do wydajnościowej klasy średniej. W wypadku P smarta Z jest to HiSilicon Kirin 710F, czyli własny układ firmy Huawei. Xiaomi zastosowało natomiast w Mi 9T układ Qualcomm Snapdragon 730. Urządzenia różnią się jednak dość istotnie pod względem pojemności pamięci operacyjnej – w Xiaomi jest jej 6 GB, a w Huawei tylko 4 GB. W testowych wersjach oba urządzenia mają po 64 GB pamięci dla danych, jednak Huawei pozwala na jej rozbudowę za pomocą karty pamięci microSDXC. Mi 9T nie ma gniazda dla karty pamięci, za to oferowany jest także w kosztującej jedynie 100 złotych więcej edycji ze 128 GB pamięci flash. Sporą różnicą pomiędzy telefonami okazuje się również szybkość pracy wbudowanego modemu LTE – w Huawei jest to modem kategorii 6., a w Xiaomi już 15.

    Xiaomi Mi 9T ma czytnik linii papilarnych ulokowany pod powierzchnią ekranu, który działa nad wyraz sprawnie... przynajmniej, jak na rozwiązanie tego typu.

    Huawei, w modelu P smart Z postawił na rozwiązanie bardziej klasyczne, czyli standardowy skaner umieszczony na pleckach telefonu. Ten działa szybciej od rozwiązania Xiaomi, ale oba są wystarczająco precyzyjne do komfortowego odblokowania urządzenia.

    Wysuwane aparaty przednie nieco utrudniają odblokowywanie smartfonów za pomocą wizerunku twarzy. Firma Xiaomi zmierzyła się z tym tematem i dała sobie nieźle radę. Konstruktorzy Huawei zwyczajnie odpuścili sobie dodatkowy problem i pozbawili P smarta Z takiej funkcjonalności. Być może powodem owej decyzji była też znacznie mniejsza deklarowana żywotność mechanizmu kamery - 100 000 cykli versus 300 000 cykli w Xiaomi Mi 9T.

    Podobnej klasy, średniopółkowe chipsety nie oznaczają dokładnie tych samych osiągów. W codziennej pracy, rzeczywiście nie odczujemy jakiejś szczególnej różnicy, ale zastosowany w Xiaomi, bardziej wydajny układ graficzny oraz dodatkowe 2 GB pamięci operacyjnej sprawiają, że w testach, szczególnie tych związanych w obsługą grafiki 3D, Mi 9 T wypada znacznie lepiej niż Huawei. Jeżeli zatem wybierając smartfon planujecie częściej oddawać się mobilnej rozgrywce, to rozsądniejszym wyborem okaże się urządzenie pochodzące z fabryk Xiaomi.

    Pojemność zastosowanych w smartfonach akumulatorów jest identyczna – 4000 mAh. To bardzo przyzwoita pojemność, szczególnie w wypadku urządzeń o średniej wydajności i mających ekrany o rozsądnej rozdzielczości klasy Full HD+. Telefony bez problemu wytrzymają cały dzień typowej, multimedialnej pracy, ale... testy wydajności akumulatora zdecydowanie wskazują na lepszą energooszczędność modelu Mi 9T.

    Solidniejsze wykonanie, wygodniejsza obsługa za pomocą jednej ręki, lepsza szybkość pracy i lepsza wydajność akumulatora... cechy te jednoznacznie przemawiają za produktem Xiaomi i to właśnie do niego wędruje pierwszy w tym starciu punkt.

    Wynik starcia: Huawei 0 : Xiaomi 1

    Huawei P smart Z czy Xiaomi Mi 9T – jakość ekranu i wyświetlanego obrazu

    W poprzedniej części wspomniałem już, że Huawei P smart Z ma nieco większy (6,6 vs 6,4 cala) ekran, który wykonano w technice LCD. Z kolei wyświetlacz Xiaomi to zapewniający znacznie lepszej jakości obraz panel OLED. Oba ekrany mają natomiast rozdzielczość klasy Full HD+ (1080 x 2340 pikseli), a więc również dokładnie te same proporcje boków.

    Teoria oraz wrażenia organoleptyczne wskazują zdecydowanie na wyższość ekranu Xiaomi. Popierają je jednak również wyniki pomiarów parametrów obu ekranów przeprowadzonych w naszym redakcyjnym laboratorium. Mi 9T wygrywa z P smartem Z zarówno pod względem jasności i kontrastu prezentowanego obrazu (co wpływa istotnie na jego czytelność w jasny dzień na zewnątrz), jak i wierności oraz zakresu odwzorowywanych kolorów. Panel OLED Mi 9T jest wstanie wyświetlić barwy należące do szerokiego spektrum standardu DCI-P3 podczas, gdy wyświetlacz P smarta Z jedynie nieznacznie wykracza poza podstawowy, internetowy zakres sRGB. Wszystko to sprawia, że kolory widziane na panelu Xiaomi są znacznie bardziej atrakcyjne dla oka i lepiej skalibrowane. Obraz widziany na ekranie P smarta Z sprawia zaś wrażenie lekko wypranego z barw.

    Porównywanie dobrej klasy ekranu OLED z jedynie przeciętnej klasy ekranem LCD mogło przynieść tylko jeden efekt... punkt w tej kategorii wędruje bezapelacyjnie na konto smartfonu firmy Xiaomi.

    Wynik starcia: Huawei 0 : Xiaomi 2

    Huawei P smart Z czy Xiaomi Mi 9T – możliwości aparatów i jakość wykonywanych zdjęć

    Pod względem funkcjonalności aparatów, porównywane telefony należą do zupełnie różnych klas. W wypadku P smarta Z jest to cyfrówka klasy podstawowej, na którą składa się pojedynczy moduł fotograficzny o rozdzielczości 16 megapikseli. Dodatkowe oczko należy do modułu analizującego głębię fotografowanej sceny, czyli wykorzystywanego jedynie do dodawania na zdjęciach efektu bokeh (rozmycia tła).

    Aparat Mi 9T jest natomiast pełnoprawną, potrójną konfiguracją, składającą się z modułów: szerokokątnego, standardowego oraz tele 2x. Jedyne, co można rzeczywiście wytknąć smartfonowi Xiaomi to brak optycznej stabilizacji obrazu – nie ma jej zarówno moduł standardowy, jak i tele. Za to, MI 9T nagrywa filmy o rozdzielczości 4K, a także sekwencje wideo HD w zwolnionym tempie 32x (960 fps) podczas, gdy P smart Z może spowolnić ruch jedynie 16x (480 fps) i zapisze wideo w maksymalnej rozdzielczości Full HD.

    Przednie, wysuwane aparaty smartfonów mają znacznie bardziej porównywalne parametry - podobną jasność obiektywu (f/2.2), wspólny brak systemu autofocus i zbliżoną rozdzielczość (Huawei 16 MP, a Xiaomi 20 MP). W smartfonie Huawei moduł przedniej kamery... zupełnie zwyczajnie wysuwa się z obudowy i w niej chowa. Moduł aparatu Xiaomi dodatkowo świeci w tym czasie na niebiesko oraz odtwarza jeden z sześciu dostępnych efektów dźwiękowych. Oczywiście, oba te dodatki możemy wyłączyć.

    Czas od włączenia przedniej kamery do momentu, gdy będziemy mogli wykonać selfie w obu telefonach wynosi około 2 sekund.

    Już sama specyfikacja oraz funkcjonalność aparatów pozwoliłyby przyznać kolejny punkt smartfonowi Xiaomi, ale... warto przed tą decyzją rzucić jeszcze okiem na efekty pracy obu cyfrówek.

    Huawei P smart Z dzielnie broni się swoim jednym oczkiem robiąc naprawdę przyzwoitej klasy zdjęcia...

    … jednak Xiaomi Mi 9T nie ma zamiaru ustąpić mu pola i uraczy nas jeszcze lepszymi kadrami standardowymi o maksymalnej rozdzielczości 48 megapikseli, zdjęciami szerokokątnymi, a także ujęciami tele 2x.

    Kolejny punkt wędruje zatem całkowicie zasłużenie na konto smartfonu Xiaomi Mi 9T i... mamy dość zaskakujący rezultat - Xiaomi prowadzi już trzy do zera.

    Wynik starcia: Huawei 0 : Xiaomi 3

    Huawei P smart Z czy Xiaomi Mi 9T – jakość sekcji audio

    Oba smartfony mają pojedyncze głośniki oraz zachowały gniazda słuchawkowe minijack 3,5 milimetra, a pojawiająca się na nich jakość dźwięku zasługuje na szkolną czwórkę. W Xiaomi gniazdo słuchawkowe znajdziemy jednak nie na dole, jak w Huawei, ale na górze obudowy.

    W komplecie z Mi 9T nie otrzymamy słuchawek, ale te dołączane do P smarta Z są bardzo słabej jakości - prezentują kiepski, ostry, pozbawiony niskich tonów dźwięk i praktycznie nie tłumią hałasów z otoczenia. Nadają się zatem jedynie do prowadzenia rozmowy telefonicznej.

    Podobna funkcjonalność, podobna jakość dźwięku, a zatem w temacie sekcji audio mamy pierwszy w tym starciu remis. Oba urządzenia otrzymują po jednym punkcie.

    Wynik starcia: Huawei 1 : Xiaomi 4

    Huawei P smart Z czy Xiaomi Mi 9T – werdykt, czyli który smartfon wybrać?

    Na pierwszy rzut oka, oba smartfony prezentują się dosyć podobnie. Mają duże, wąskoramkowe ekrany Full HD+ bez notcha, atrakcyjne obudowy, wydajne chipsety należące do solidnej, średniej półki, równie pojemne akumulatory i ceny, które nie odstraszają. Xiaomi Mi 9T jest jednak urządzeniem droższym o 400 złotych, co sugeruje, że powinien być także smartfonem nieco lepiej wykonanym.

    Wynik tego porównania (4 : 1 dla Xiaomi) sugeruje jednak, że owo “nieco” dla Huawei okazało się może nie jakosciową przepaścią, ale... zdecydowanie trudną do sforsowania fosą. Lepsze materiały obudowy, znacznie lepszy ekran OLED, potrójny aparat, a nawet lepsza wydajność, pozornie takiego samego akumulatora w Xiaomi MI 9T nie tylko rekompensują wspomnianą wcześniej różnicę w cenie smartfonów, ale wręcz stawiają tańszy P smart Z w dość kiepskim, rynkowym świetle.

    Czy znaczy to, że Huawei P smart Z rzeczywiście jest tak słabym smartfonem? Absolutnie nie. To solidny, może jedynie odrobine zbyt drogi średniak, którego niższa cena wymusiła pewne techniczne, ale też niezbyt uciążliwe dla mniej wymagającego użytkownika kompromisy. Głównym winowajcom powstałego zamieszania jest zaś firma Xiaomi, która już nie pierwszy raz (patrz modele: Pocophone F1, Mi 9, Mi 9SE, Redmi Note 7) udowodniła, że konsekwentnie konstruuje solidne, bogato wyposażone smartfony, które następnie oferuje w bardzo rozsądnych, nierzadko redefiniujących mobilny rynek cenach. Zwycięstwo Xiaomi Mi 9T w tym starciu jest więc całkowicie zasłużone, a jego największym wrogiem może jedynie okazać się siostrzany, mający oczywiście ekran z notchem, model Xiaomi Mi 9... tylko odrobinę droższy, a wyposażony już we flagowy chipset Snapdragon 855.