Szybkie ładowanie, czyli ładowarka ładowarce nierówna

    Czasy, gdy każda marka telefonów wymagała specjalnej ładowarki, na szczęście mamy już za sobą, bo obecnie wszystkie smartfony nie-Apple ładuje się przez jakiś port USB, ale to nie znaczy, że ładowarkowy zawrót głowy się skończył. Niestety, niemal każdy większy producent smartfonów ma własny standard szybkiego ładowania, więc choć niemal każdą ładowarką da się dziś naładować niemal każdy smartfon, to jeśli ładowarka i smartfon nie są ze sobą odpowiednio sparowane, ładowanie może trwać bardzo długo. Jak się w tym nie pogubić i czy da się kupić ładowarkę, która szybko naładuje każdy telefon?

    Prawdopodobnie wielu z Was o uszy obił się termin QuickCharge. Wiele osób myśli, że jest to ogólne określenie szybkiego ładowania i ładowarka QuickCharge naładuje szybko każdy telefon. Jednak mamy tu do czynienia ze zjawiskiem podobnym do tego znanego… ze świata obuwia, w którym buty sportowe często są określane mianem adidasy, nawet jeśli nie mają nic wspólnego z marką Adidas. QuickCharge to nazwa co prawda najpopularniejszego, ale mimo wszystko tylko jednego z wielu standardów szybkiego ładowania. Aby QuickCharge działało, telefon i ładowarka muszą być kompatybilne z tym standardem, a informację o tym trzeba znaleźć w ich specyfikacji. Jedynym wyjątkiem są tu ładowarki i smartfony Samsunga kompatybilne z Adaptive Fast Charging, bo ta technika szybkiego ładowania Samsunga w praktyce jest rozwinięciem QuickCharge 2.0, więc szybka ładowarka Samsunga naładuje telefon zgodny z QuickCharge 2.0 lub nowszym i na odwrót. Ponieważ QuickCharge nie jest standardem przypisanym do jednego producenta smartfonów, to jest dość popularny i 

    Problemy się zaczynają, gdy chce się szybko naładować telefon rodem z Chin lub ze Stanów Zjednoczonych. Duże chińskie marki, takie jak Huawei i Oppo (i spokrewnione z Oppo marki, takie jak OnePlus i Vivo), uznały, że szybkie ładowanie jest lepsze, gdy zwiększa się natężenie prądu ładowania, a nie napięcie. W rezultacie stworzyły własne standardy – takie jak VOOC, Super Charge, Dash Charge – kompatybilne jedynie z ich produktami. Co prawda mają one swoje zalety, o których pisaliśmy w artykule poświęconym tematowi szybkiego ładowania, ale żeby je szybko naładować, potrzebna jest specjalna ładowarka, a często nawet… odpowiedni przewód, bo zbyt cienkie kable nie są w stanie przesłać prądu o odpowiednio wysokim natężeniu. Dlatego kupując ładowarkę do telefonu jednej z tych marek trzeba się wcześniej dokładnie upewnić, że jest ona w pełni kompatybilna z konkretnym modelem i w wielu przypadkach oznacza to, że jeśli chce się szybko naładować flagowy telefon Huawei, Oppo lub OnePlusa, to trzeba kupić ładowarkę od Huawei, Oppo lub OnePlusa.

    Natomiast amerykańskie marki, takie jak Motorola i Google, uznały, że nie ma sensu wymyślać czegoś nowego, skoro w ramach standardu USB istnieje już standard szybkiego ładowania o nazwie USB Power Delivery, który między innymi pozwala szybko naładować smartfon ładowarką… od notebooka ładowanego przez port USB typu C albo podłączając go do portu USB-C komputera. Założenie w sumie słuszne i szlachetne, ale w ostatecznym rozrachunku jeszcze bardziej zwiększa zamieszanie. Zmniejszyć je próbował Qualcomm, bo wersja 4.0 standardu QuickCharge jest też kompatybilna z USB Power Delivery, ale w praktyce oznacza to, że zwykły użytkownik ma do zapamiętania jeszcze więcej rzeczy.

    Ale my tutaj chcemy się skupić na ładowarkach, a nie na objaśnianiu niuansów związanych z różnymi standardami. Czy da się to jakoś ogarnąć jedną ładowarką i mieć temat szybkiego ładowania raz na zawsze z głowy? Niestety, w tej chwili nie, ale istnieją ładowarki, które choć trochę zmniejszają ten ładowarkowy zawrót głowy. Na przykład na rynku istnieją modele, które mają oddzielny port potrafiący szybko naładować smartfony kompatybilne z QuickCharge (wybrane smartfony Samsunga, Xiaomi, HTC, Motoroli) i oddzielny do szybkiego ładowania iPhone’ów. Istnieją też takie, które mają jeden klasyczny port USB służący do szybkiego ładowania urządzeń kompatybilnych z QuickCharge i jeden port USB typu C, do szybkiego ładowania urządzeń kompatybilnych z USB Power Delivery (Google Pixel, Motorole serii Moto Z, wybrane notebooki i tablety). Trochę gorzej mają osoby, które chciałyby jedną ładowarką wpiętą do gniazdka w ścianie szybko naładować flagowego Samsunga i Huaweia, bo Huawei nie dzieli się z nikim licencją na szybkie ładowanie swoich modeli z rodziny P i Mate, ale osoby mające cierpliwość do zamawiania rzeczy z AliExpress poradzą sobie i z tym problemem. Trochę łatwiej mają osoby szukające jak najbardziej uniwersalnej ładowarki samochodowej, a to za sprawą bardzo ciekawej ładowarki Huawei AP38, która ma jeden port USB kompatybilny z QuickCharge 3.0 i Huawei Super Charge (standard używany we flagowcach tej marki), a drugi o parametrach wyjścia 5V/2A, który co prawda nie obsługuje szybkiego ładowania, ale pozwala na w miarę sprawne naładowanie niemal każdego telefonu. Osoby chcące szybko naładować w czasie podróży służbowego iPhone’a i prywatnego Samsunga Galaxy S (lub na odwrót) lub iPhone’a i MacBooka również znajdą coś dla siebie. Czyli choć nie istnieje jedno idealne rozwiązanie, to są sposoby na to, aby dość mocno ograniczyć konieczność żonglowania ładowarkami. A jeśli kiedyś wszystkie smartfony będą wyposażone w port USB typu C i standardem stanie się obsługa QuickCharge w wersji przynajmniej 4.0, to powinno się to stać jeszcze łatwiejsze.