Kolejna wpadka Google+. Błąd w zabezpieczeniach naraził dane 52 mln użytkowników

    Nie tak dawno Google poinformowało o zamknięciu konsumenckiej wersji Google+. Miało to wstępnie nastąpić w sierpniu 2018 roku, ale po najnowszej wpadce serwisu narażającej dane ponad 50 milionów użytkowników gigant z Mountain View postanowił znacząco przyśpieszyć ten proces.

    Google to firma, która rzadko zalicza tak spektakularne wpadki, jak przy okazji serwisu Google+ i podejrzewamy, że szefostwo koncernu nie może się już doczekać momentu, gdy ten portal, mający w założeniach konkurować z Facebookiem, zakończy swój żywot. Jak pewnie pamiętacie, Google+ żegnało się z nami w naprawdę nieciekawych okolicznościach, gdy Wall Street Journal informował o sporej luce w zabezpieczeniach portalu istniejącej w latach 2015-2018 i narażającej bezpieczeństwo danych 500 tysięcy użytkowników. Okazuje się jednak, że to nie koniec problemów z tym serwisem.

    Jak poinformowało właśnie Google, w listopadowej aktualizacji API dla Google+ pojawił się błąd, który potencjalnie naraził bezpieczeństwo danych 52,5 miliona osób, które w nieuprawniony sposób mogli podejrzeć zewnętrzni deweloperzy. Błąd został odkryty i naprawiony w ciągu tygodnia, a samo Google nie znalazło dowodów, iż ktoś wykorzystał go do niecnych celów, natomiast konsekwencją tej wpadki jest przyśpieszenie zamknięcia konsumenckiej wersji Google+, co stanie się w kwietniu, a nie w sierpniu 2019 roku. Dodatkowo w ciągu 90 dni Google zamknie dostęp do wszystkich API powiązanych z Google+.

    No cóż, po takich rewelacjach tym bardziej nie będziemy tęsknić za Google+ i każdy, kto miał tam konto i wpisał do niego swojego prawdziwe dane pewnie z małym poczuciem ulgi otrzyma w kwietniu e-maila z informacją o oficjalnym zakończeniu działania tego portalu.

    Nie chronicie swojego komputera i zawartych na nim danych programem antywirusowym? To najwyższa pora zaopatrzyć się w taką aplikację, tym bardziej, że ich koszt jest naprawdę niewielki.